Strawberry Panic! ~

PedoInu

Strawberry Panic! można by od biedy nazwać do bólu klasycznym shoujo-ai. Aoi Nagisa, młodziutka i typowa (tak, one wszystkie są typowe) kawaii nastolatka made in Japan przybywa do nowej szkoły. Oczywiście, jak w to Japonii powszechnie bywa, szkoła ta jest przykościelną uczelnią katolicką (sic!). Czasem można się zastanawiać, czy w Japonii są jakieś inne szkoły poza katolickimi… Ale mniejsza o to. Dziewczynka podekscytowana biegnie tak szybko, że myli drogę i zamiast do szkoły wpada przez przypadek do parku, w którym spotyka tajemniczą i milczącą dziewczynę o jasnych (siwych?) włosach. Ta zaś, jakby nie miała nic lepszego do roboty, chwyta słodziutką, niewinną Aoi i ni mniej ni więcej, tylko szykuje się, aby ją pocałować (i to nie w czółko czy w policzek), co totalnie paraliżuje naszą bohaterkę. Aoi traci przytomność, by obudzić się w szkole. Koło niej siedzi panna o niebieskich włosach (widać szampony koloryzujące to w konserwatywnych szkołach coś normalnego), która podnieca się niesamowicie, gdy tylko Aoi coś powie czy zrobi. Ponieważ, jak się potem dowiemy, w szkole mundurki są wydawane według rozmiarów, Tamao (bo tak się owo niebieskowłose dziewczę nazywa) upiera się, aby dokładnie zmierzyć tu i ówdzie Aoi, która w dobrej wierze pozwala się obmacywać. Tamao wprowadzi też Aoi w świat seks… znaczy się, nowej szkoły.

A jest w co wprowadzać. Cały kompleks dzieli się na trzy szkoły – tradycjonalną Miator (do której uczęszcza Aoi), sportową Spica i normalną Lilim. Uczennice noszą różne mundurki – panny z Miator ubierają się w coś pomiędzy gothic lolitą a francuską pokojówką (raj dla fetyszystów), te ze Spica noszą się na biało i dystyngowanie, zaś w Lilim obowiązuje stonowany mundurek w kolorach bieli i różu. Szkoła jest rozległa, ma swój kościół i bibliotekę, oraz mnóstwo tajemnic związanych zarówno z miejscami, jak i z bohaterkami. Poznamy uczennice wszystkich trzech szkół, ale tak naprawdę akcja będzie toczyć się w Miator.

Osią fabuły jest chcica, jaką na Aoi mają trzy osoby – jej koleżanka z pokoju Tamao, przewodnicząca rady szkolnej, tajemnicza i ekscentryczna (a mówiąc po naszemu – szurnięta) Shizuma Hanazono[*o*] (chwilami to wręcz skóra zdjęta z Saint Just z Onisama E…) oraz przydzielona Aoi jako pomocnica pierwszoklasistka Chiyo Tsukidate. To w Miator. W Spica jest niewiele lepiej – cicha i przygaszona Hikari Konohana jest także obiektem uczuć kilku koleżanek. Jedynie w Lilim jest dosyć spokojnie…

ze Tanuki-Anime~

Arisa

Jako, że nigdy żadnego yuri nie oglądałam chciałam zobaczyć to xD ale jakoś nigdy nie mogę się za to zabrać xD''

Occult_Killer

oglądałam ^^
z początku mi się nie podobało, ale potem się rozkręciło. To w sumie jedyne shoujo-ai które widziałam. Końcówka mi się bardzo podobała *-*. Ale Tamao jest wkurzająca ;P

KuroKaze

Nie oglądałem...
Nie przepadam za yuri...

traxian

Ja mam zamiar wziąć sie za yuri w wakacje xD
nikt mi nie bedzie przeszkadzał w nocy a ja bede sie rekreować xD

Black-Cat

kocham yaoiXD
ale Strawberry Panic to zajefajne anime i ta song na openingu.....XD
ale jak dla mnie to nogi mają za chude
oglądałam hmmmmm
-Rewolution Girl Utena
-Kannazuki no Miko
i tyle

Sadsomoko

Skoro polecacie, to najwyraźniej czas obejrzeć... : )

PedoInu

Jest świetne, wzruszajaceT_T i...xD Tamao jest wkurzajaca, to fakt... Najbardziej oprócz głównych bohaterek lubie Yaye-chan ^^'

Rivido

Trza będzie kiedyś obejrzeć... ^^

Black-Cat

ja raczej się nie wzruszałam jak oglądałam ale kto jak ktoXD

Occult_Killer

Ja najbardziej polubiłam Shizumę i Yayę ^^. Chociaż później zaczęłam też lubić Hikari. Zazwyczaj nie przepadałam za takimi ciapowatymi, delikatnymi bohaterkami w anime, ale ona była jakaś taka fajna no xD

nakwe

Viccis

Ja też zaczęłam oglądać, ale szybko wyłączyłam :/ nie podobała mi się grafika, mimo, że wydawała się być interesująca. Poza tym fabuła też mnie gryzła.