Klasa B

Viccis

- Dobrze. - Ruda stanęła w ciszy, koncentrując się. Może minęła minuta, bądź mniej, a z jej pleców wyrosły wielkie, białe skrzydła, z miedzianym połyskiem. Machnęła nimi niecierpliwie i ugięła się trochę pod ich ciężarem. - To co, lecimy?
Złapała pociągnęła wampira za dłoń i oboje wylecieli przez okno.

<zt>

traxian

Wbiegła do klasy.

- Uff.. jestem.. spóźniłam się ? aha.. nikogo nie ma..

Siedzi samotnie w ławce i czeka na resztę.

Viccis

Ruda wleciała przez okno, machając wielkimi skrzydłami. W oczy rzuciła jej się dziewczyna o fioletowej skórze.
- Heej... Reira jestem - palnęła, hamując przy swojej ławce. - Jak tam?

traxian

Zbudziła się szybko i wyskoczyła z ławki.

-Co, co? Ah.. Miło Cie poznac Reira. Tianshi jestem.

Jakie ona ma piękne skrzydła *_* - pomyślała.

- To jak.. robimy coś czy czekamy na resztę?

Viccis

- Hmm... - mruknęłam, chowając miedziane skrzydła. Ta... dziewczyna, była niesamowita. Jej skóra lśniła w przyćmionym słońcu. - Ty się lepiej ubierz, zanim napaleńce się zbiorą. Poza tym, wampir nas nie odwiedzi chyba, uśpiłam go.
Mój ton był dość obojętny, chciałam jej pokazać, że nie jestem aniołkiem.

Rivido

Idzie w kierunku klasy, wyczuwa dwie energie...
- Hmmm, wyczuwam anioła niedaleko, a ta druga energia to coś nowego... zobaczymy... dziwne jakbym wyczuwał Inketsu, ale z drugiej strony jest to bardzo słabe...mruczy pod nosem przed wejściem do klasy
- Yo, jestem Kurosaki Ichigo, a wy? Aha, zapomniałbym, gdzie jest ten blady koleś, jak mu tam było.... aa, Inketsu? ee, pewnie go nie znają, przecież on cały czas tylko śpi...

Viccis

- Heej... - Ruda mruknęła, lustrując Shinigami. - Wampir śpi. Uśpiłam go.
Dziewczyna rozciągnęła się, a jej skrzydła znów wystrzeliły u boku. Po tym ugryzieniu czuła się silniejsza.
Obawiam się tego chłopaka...
- Reira jestem.

( Traxian jak zwykle zwiała, mówiła że za godzinę wróci XD )

Rivido

A to ciekawe, uśpić Inketsu... to musiało nie należeć do trudnych zadań...
- O, widzę, że jakieś zadanie jest do zrobienia... patrzy na tablicę Tak przy okazji to musiało być dość łatwe, on przecież cały czas śpi... Widzę, że pokusił się na twoją krew, stąd poświatę energi jego wyczułem... Nic ci nie jest? patrzy na szyję Reiry

Viccis

- Sama mu pozwoliłam - odparła dziewczyna, masując dwie dziurki wyryte na jej ciele. - Pomyślałam, że będzie fajnie. Ale moja krew działa jak narkotyk, nie chciałam, żeby oszalał, więc zanuciłam mu melodię i padł.
Uśmiechnęła się do chłopaka. - Możesz być następny.
Lubiła sobie żartować z ludzi. Nie chciała go przestraszyć.
- Tak poza tym, nie wiem czemu, czuję się o wiele lepiej po tym ugryzieniu. Musimy to powtórzyć.

Rivido

Widać ona jest ekstremalna...
- To lepsze samopoczucie może być spowodowane tym, że gdyby on sam ci czegoś nie wczepił zemdlałabyś odrazu, a tak byłaś przy świadomości i w porę zareagowałaś... Nie znam się dokładnie na tym, to tylko moja sugestia... Tak przy okazji, wyczuwam że jesteś trochę niespokojna z mojego powodu, jestem aż tak straszny? cieakwe co teraz odpowie

Viccis

( Szlag mnie trafia, piszę pierwszą osobą XD )

- Hmm... - Znów się przyłapałam na tym cholernym " hm ". - Dziwnie mnie lustrujesz. Wydaje mi się, że nie wywarłam na Tobie zbyt fajnego wrażenia.
Zbliżyłam się do Shinigami, żeby przejrzeć go na wylot, ale nawet się nie ruszył. Jest zupełnie inny niż ten wampir.

Rivido

- Nie, co ty mówisz... lubię poznawać nowych ludzi, a twoje Reiatsu jest wyjątkowe, żadko spotykane, dlatego się na początku trochę ździwiłem, ty zapewne też... My Shinigami potrafimy prześledzić czyjeś Reiatsu i dowiedzieć się jakie ono jest wielkie i co dana osoba czuje w tej chwili... jeśli chodzi o Inketsu-san, jego energia jest również ciekawa, ponieważ to co ją odróżnia od innych, to to, ze jest taka ciężka i gęsta, bez emocji... W moim przypadku mogłaś się poczuć dziwnie, ponieważ ulatniam tylko częśc swojej energi duchowej... ktoś kiedyś powiedział: "Kiedy człowiek zbyt mocno odkręci kran, poleci z niego ogromna ilośc wody. Przeważnie taka osoba przestraszy się i szybko go zakręci...". Ja robię podobnie, tyle że ta sytuacja opisuję osobę niekontrolującom swojego Reiastu. Ja umiem nad nim panować, ponieważ gdybym je uwolnił, mógłbym powodować dyskomfort dla innych...

Viccis

Spojrzałam zdziwiona na chłopaka. - Ale lubisz mnie?
Zaśmiałam się. Ciężka gadka nie była dla mnie.
- W sumie, to przystojny shinigami z Ciebie.

traxian

Poczuła nagłą potrzebę.

-Kto idzie ze mną do łazienki?
Zapytała, chcąc zakończyć niezrozumiałą dla niej rozmowe.

(co to ma znaczyć, że Traxi jak zwykle zwiała ? ;D)

Rivido

- Ehh, która to już godzina... Dobra, cześć dziewczyny muszę już lecieć... Reira jak coś może kiedyś gdzieś wyskoczymy, co? co ja się nagle taki romantyczny zrobiłem?! A właśnie, ładne masz skrzydełka, heh. wychodzi z klasy...

<zt>