Klasa B

Arisa

-Nie śpieszy mi się jeszcze na tamten świat. Zresztą i tak by mnie tam nie wzięli. - odpowiedziała po długim zamyśleniu.
To pewnie ten wampir tak ją urządził. Heh, nie uśmiecha mi się towarzystwo kolejnego krwiopijcy. Nic nie mówiąc wstała, podeszła do okna, otworzyła je i w kilka sekund później była już w drodze do domu.

<zt>

Rivido

-Ehh... Yo Inketsu, wiesz mam dla ciebie dobrą wiadomość z uśmiechem na twarzy znalazłem kogoś bardziej ponurego od ciebie, naszą koleżankę wampirzycę... Co to za melodia, którą wystukujesz na ławce tak przy okazji?

KuroKaze

Hm... Mi nie zalezy na tym żeby byc ponury, jestem jaki jestem, jeśli ci to nie pasuje, to juz twój problem. - odgryzł sie wampi. - A melodia... nie wiem... pewnie jakies requiem. Nie pamietam tytułu.

Rivido

- Źle mnie zrozumiałeś... ty jesteś z natury jaki jesteś i toleruje to. A ona to już totalnie jest dziwna... znaczy to można rzecz, że w pewnym sensie był komplement... mogę się domyślać, ale wy wampiry nie lubicie się dogadywac między sobą, nie?

KuroKaze

Po prostu nie wchodzimy sobie w drogę... - nie to co wszystkie inne istoty, które tak uwielbiaja marnować mój czas - pomyślał, i znów poczuł to ukłucie, przypominając sobie kłótnie z rudym aniołem.

Viccis

- Hej! - krzyknęłam, wbiegając do klasy. Ludzie tutaj są dość mili, poprowadzili mnie aż pod samą recepcję szkoły. - Jestem Reira, mam nadzieję, że będziemy się dogadywać do końca roku!
Usiadłam blisko tablicy i uśmiechnęłam się sama do siebie. Jak fajnie jest być w szkole. Wszystko jest takie... nowe.

traxian

Patrzy dziwnym wzrokiem na anioła. Co jej jest? Co sie tak uśmiecha? Jeszcze chwilę temu nie była w sosie.
Siada koło niej.

- pomasujesz mi plecy? ;D

Viccis

Uśmiechnęłam się do wyjątkowo pięknej Elfki. - Kim jesteś? Fajnie będzie mieć nową znajomą w klasie.

traxian

- Kim jestem?

zapytała.

- ekhm.. no Tianshi jestem.

Nie lubię się przedstawiać, wiec od razu zmieniłam temat.

- to jak z tym masowaniem? ;D

Rivido

Pierwszy raz to widział... kasacja pamięci... zjawisko potencjalnie nieodwracalne... nie wszystko zawsze musi mieć czarny koniec...
- Yo, Reira... Słuchaj, możesz mi powiedzieć, czy coś co się kiedyś widziało, wystarczająco przerażającego, a zarazem zadziwiającego i potężnego jest w stanie przypomnieć coś komuś, mimo że ta osoba niczego nie pamięta?

Viccis

- Miło mi Cię poznać, Tianshi! - powiedziałam wesoło i podeszłam do niej od tyłu. - Nazywam się Reira, jestem tu nowa. Od 16 lat mieszkałam w niebie, ale w końcu posłali mnie na ziemię. Trochę stresuję się.
Odgarnęłam do tyłu grubego, rudego warkocza i zaczęłam masować jej fioletowe, lśniące plecy. Kurcze, ładna jest! Czemu anioły muszą być przeważnie takiego nudnego koloru? Przez chwilę się zawahałam.
- Mam też bliznę, spójrz.
Pokazałam Tianshi moją szyję, gdzie widniały dwie czerwone kropki. - Nie wiem co to jest.
Nagle zwróciłam się do chłopaka. Ale przystojniak!
- Nie wiem, o czym mówisz... Komu chcesz przywrócić pamięć?

Rivido

- Nie nic, nieważne... jak coś później wrócę, mam pilną sprawę do załatwienia...

<zt>

Viccis

Zamrugałam szybko. - Okay, nie rozumiem, ale na razie!
Kiedy lekcje się skończyły, zmierzyłam do domu.
<zt>

KuroKaze

Wampir siedział cały czas cicho, nie odzywając się ani słowem. Zaschło mu w gardle, a oczy strasznie go piekły. Nie wiedział co o tym myśleć. Nie wiedział co ma robić.
Przyszli po nią? A może poszła tam sama? To było nieznośne uczucie. Poczucie winy. Och, przecież to nie jest moja wina. Ona naprawdę robiła z siebie ofiarę. - Tłumaczył sobie, a może wmawiał.
- co ja mam k*rwa robić!? - krzyknął na całą salę zapominając, że nie jest przecież sam. coraz bardziej zdenerwowany postanowił, że musi z nią porozmawiać.
<zt>

Rivido

Wlatuje przez okno do klasy
- Szlag, nie ma jej tu... wróciła do domu, jeszcze jak nazłość ten Inketsu isę tam wpakował... Będę chyba musiał znim najpierw pogadać, o tym co muszę zrobić...znów znika, jego Reistsu ulatuje w klasie...- Inktesu, musimy pogadać i to szybko...

<zt>