|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arisa
wyciskacz postów
Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 1120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Nie 2:14, 15 Mar 2009 Temat postu: opowiadanie bez tytułu. |
|
|
Eetooo..tak więc napisałam opowiadanie ^^'. W sumie to nie z własnej woli, bo była to pd z polaka. Temat był poniekąd narzucony więc, nie miałam zbytnio pola do popisu ^^.' Heh, no nic, chciałam wam to tylko pokazać. Mi się osobiście nie podoba, ale co tam xD
_____________________________________________________________
...Hi miss Alice
Anata garasu no me de donna yume wo...?
Jest sobota. A dokładniej tydzień przed świętami Wielkanocnymi. Postanowiłem, że dziś posprzątam swój pokój. Jako, że nie robiłem tego od dłuższego czasu, zabrałem się za to z samego rana.
Zacząłem od wszystkich szafek. Poukładałem w szufladach, wyrzuciłem niepotrzebne rzeczy. Następnie umyłem okna i wytarłem kurze. Na koniec zostawiłem sobie najgorsze, a mianowicie sprzątanie pod łóżkiem.
Tam to był dopiero bałagan. Wspomniana przeze mnie przestrzeń nie widziała odkrzacza chyba od poprzednich świąt. Ogromne koty z kurzu gniotły się pod niezliczona ilością pudełek, papierków i...jakimś dziwnym zielonym czymś (nie chce wiedzieć co to jest, a raczej co to było). Po kolei zacząłem wszystko stamtąd wyciągać. W sumie nie znalazłem niczego ciekawego - w większości pudełek były stare zabawki, buty od dawna za małe i zapomniane już przez wszystkich gry planszowe (jednym słowem same starocie nadające się tylko do wyrzucenia). Jednak w jednym z kartonów pod stertą komiksów zauważyłem nieduże pudełeczko.Było ono błękitne, przewiązane tasiemką w kolorze wiśni. Zaciekawiony wyjąłem pakunek z kartonu, próbując przypomnieć sobie skąd go mam. Kiedy zobaczyłem zawartość od razu sobie przypomniałem.
W środku znajdowało się stare wieczne pióro. Było czarne, z niewielkimi, czerwonymi zdobieniami i idealnie pasującą do nich złotą końcówką. Z boku umieszczony był jakiś napis, jednak nie potrafiłem go odczytać. To pióro nie było moje. Należało do dziewczyny, której tak naprawdę nigdy nie poznałem. Kiedy trzymałem je w dłoni wróciły wszystkie wspomnienia...
Ro było jakiś rok temu, może dłużej. Szedłem wtedy odwiedzić kolegę w szpitalu. Jako, że mam dość kiepski zmysł orientacji, zgubiłem drogę i zabłądziłem w parku. Idąc prosto, z nadzieją, że uda mi się wreszcie stamtąd wydostać, zauważyłem siedzącą na ławce dziewczynę. Nie była ona nadzwyczajna. Długie blond włosy, sięgające za ramiona, podkreślały owal jej twarzy, a duże, czarne oczy z uwagą śledziły tekst na trzymanej na kolanach kartce. Do bladoróżowych ust przykładała pióro i wyglądała jakby nad czyś myślała. Przyglądałem jej się przez dłuższą chwilę, ale przypomniałem sobie dlaczego tu jestem. Nie miałem zamiaru spędzić reszty życia między drzewami, dlatego postanowiłem zapytać ją o drogę.
-Przepraszam...-wyjąkałem nieśmiało. - Przepraszam, czy mogę cie o coś spytać ? - dodałem już pewniej.
Dziewczyna powoli odciągnęła wzrok od kartki i spojrzała na mnie. Miała naprawdę głębokie spojrzenie, czułem, jakby prześwietlała mnie na wylot.
Mrugnęła.
-Wiesz może jak dojść stąd do szpitala ? - spytałem.
Odwróciła ode mnie wzrok i zaczęła rysować coś na wzór mapy na odwrocie kartki. Zwróciłem wtedy uwagę na pióro, którym pisała, gdyż wydało mi się wyjątkowe. Kiedy skończyła podała mi ją bez słowa.
-Dzięki... - wydukałem tylko i poszedłem w kierunku zaznaczonym na mapce.
Prze całą drogę do domu myślałem o tej dziewczynie. Było w niej coś, co mnie mnie zafascynowało. Gdy wyjąłem z kieszeni kurtki klucze, zorientowałem się, że nadal mam narysowaną przez nią mapkę. Zabrałem kartkę do pokoju i przyglądałem się jej. Po chwili zauważyłem, że po drugiej stronie jest coś napisane. Uważnie przeczytałem umieszczony tam tekst.
Witaj pani Alicjo,
przez twoje szklane oczy jakie sny można zobaczyć?
Przez jakie można być opanowanym?
Kolejny raz moje serce pęka i rozpływa się.
W naprawionej szczelinie utkwiły wspomnienia.
Witaj pani Alicjo,
swoimi malinowymi ustami czyją miłość odrzucasz?
Do kogo nimi wzdychasz?
Znowu przędę słowa w gorączce języka.
Pozbywszy się tej gorączki, już dłużej nie potrafię śpiewać miłosnej piosenki.
Wciąż nie odpowiadasz.
Byłem zdumiony. Nigdy wcześniej nie czytałem czegoś tak niezwykłego, tak pięknego. Wpatrywałem się w te słowa, zastanawiając się czy jest to wiersz czy słowa piosenki. Nie wiem tego do tej pory. Pamiętam jednak, że nie mogłem wyrzucić z głowy tych słów, zresztą nawet nie chciałem. Zauroczony niezwykłym wierszem postanowiłem odnaleźć jego autorkę.
Poszukiwania zacząłem w miejscu, w którym pierwszy raz ją zobaczyłem. O dziwo do parku dotarłem bez większych problemów. Szedłem wąską alejką do tego samego miejsca. ku mojemu zdziwieniu dziewczyna siedziała na tej samej ławce. Tylko tym razem włosy splecione miała w dwa warkocze. Nie odważyłem się do niej podejść. Wolałem obserwować zapał z jakim coś zapisuje. Czyżby znowu pisała wiersz ? Może. Jednak zabrakło mi odwagi, by podejść i zapytać o to. Przez kolejny tydzień przychodziłem do parku i ją obserwowałem. Zawsze siedziała w tym samym miejscu i za każdym razem coś pisała.
Postanowiłem posunąć się o krok dalej. Dowiedziałem sie jak ma na imię i do jakiej szkoły uczęszcza. Poszedłem tam i spytałem o nią.
-Hm, Kira Asou mówisz...a tak, znam ją. - odparła zapytana przeze mnie dziewczyna. - Zresztą wszyscy ją tu znają.
-Naprawdę ? A to niby czemu ?
-Jest świetna pisarką. Pisze różne wiersze opowiadania, podobno nawet pracuje nad jakąś książką. - odpowiedziała. - Powinieneś kiedyś przeczytać jedną z jej prac, spodobała by ci się.
Rozmawiałem jeszcze z kilkoma innymi uczniami. Wszyscy mówili to samo. Zachwalali Kirę i jej talent literacki.
Przez kolejne tygodnie codziennie przychodziłem do parku i przyglądałem się jak pracuje. Pewnego dnia, przechodząc obok ławki, na której zawsze siadała, zauważyłem połyskujący w słońcu mały przedmiot. Podniosłem go i od razu rozpoznałem - było to pióro Kiry. Zabrałem je, by móc następnego dnia jej oddać. Jednak kiedy tam poszedłem nie było jej. Przychodziłem do parku przez kilka kolejnych dni, ale Kira jakby zapadła się pod ziemię. A przecież miałem oddać jej pióro...
Któregoś razu w drodze do sklepu zobaczyłem Kirę. Szła głęboko zamyślona wzdłuż ulicy. Chciałem podbiec do niej i powiedzieć, że znalazłem jej zgubę.
Ale nie zdążyłem.
W jednej chwili, nawet nie wiem kiedy, weszła na jezdnię. Szła jak zahipnotyzowana, nawet się nie rozglądając. Potem był już tylko huk i pisk opon. Wokół dziewczyny zabrało się mnóstwo ludzi. Ktoś zadzwonił po karetkę, ktoś na policję. Ja stałem nie mogąc się ruszyć. Patrzyłem na to wszystko z daleka, wciąż nie mogąc uwierzyć w to co się stało.
Kira umarła.
Teraz siedzę, trzymając to czarna pióro i wspominając te wydarzenia. Wkładam je spowrotem do pudełka i kładę na szafie. Kończę sprzątać pokój. Wychodzę i idę do parku. Siadam na ławce, na której ona niegdyś tworzyła i przypominam sobie słowa tego pięknego wiersza.
Still, you do not answer.
_______________________________
Wiersz użyty w opowiadaniu, to oczywiście piosenka Kanon Wakeshimy - Still Doll (tłum. Mitsukai). A, i trochę się wzorowałam na mandze "Mars" (tzn. bohaterka jest z Marsa i takie inne szczegóły ^^').
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
KuroKaze
playboy
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 1139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:53, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Haauuu...
Powiem szczerze... nie lubie czytać cudzych opowiadań... dlatego nie czytam nigdy żadnych fanficów i tym podobnych rzeczy... Tutaj zmusiłem się tylko, żeby przeczytać chociaż ten wstęp... Wtedy ujrzałem cytat ze Still Doll... I choć tak lubię tę piosenkę, nadal nie zmieniło to mojego nastawienia... Przeczytałem jeszcze dwa zdania i postanowiłem, że... przeczytam do końca! Po tych dwu zdaniach spodobało mi się od razu... no i ciąg dalszy tym razem mnie nie zawiódł XD Całą historię czyta się lekko, i jest ona naprawdę ciekawa. Podoba mi się w szczególności to, że pisząc to wcieliłaś się w osobę płci przeciwnej (nie wiem, może miałaś to narzucone, ale i tak jest fajnie). Poza tym nigdy nie oglądałem/czytałem Marsa, ale historia bardzo przypomina mi anime Kanon... nie było tam takiego wątku, ale cała seria ma bardzo ciekawy tajemniczy klimat. No i na koniec tej długiej "recenzji" XD żeby tak nie słodzić cały czas XD tłumaczenie piosenki jest błędne... ładnie brzmi ale niestety niepoprawne ^^'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arisa
wyciskacz postów
Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 1120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:40, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Narracja nie była narzucona. Szczerze mówiąc to wolę pisać jako facet ^^' xD
Co do tłumaczenia: być może nie jest poprawne, nie wiem, nie znam języka, natomiast tak jak wspomniałeś ładnie brzmi i strasznie mi się podoba ^^.
Ogólnie to dzięki ^^. Spodziewałam się jakiegoś zmieszania z błotem, a tu proszę - moje wypociny okazały się całkiem "zjadliwe" xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
traxian
wyciskacz postów
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:51, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ło ja! Akira... pieknie to napisałaś xD
Ja to zawsze w moich pracach z polaka też umieszczam jakieś "chinskie" rzeczy, zeby sie baba nie skapnęła o co chodzi xD
Pięknie! Co za to dostałaś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mineko15
nowicjusz
Dołączył: 30 Sty 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:02, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Mi też się strasznie podoba ^^
Ciekawe zakończenie xD
No właśnie co dostałaś ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arisa
wyciskacz postów
Dołączył: 26 Lis 2008
Posty: 1120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:59, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Arigatou ^^
Hm, nie dostałam nic, bo nie oddałam do oceny ^^'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|